Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) opublikował prognozę pogody na 33. tydzień roku, obejmujący okres od 11 do 17 sierpnia 2025. Zgodnie z komunikatem, nadchodzące dni przyniosą przeważnie wyżową aurę, co oznacza dużo słońca i wysokie, typowo letnie temperatury. Eksperci IMGW wskazują, że zmiana pogody nastąpi dopiero pod koniec tygodnia, kiedy nad Polskę zaczną napływać układy niskiego ciśnienia. To właśnie wtedy możemy spodziewać się przelotnych deszczy i burz.
Początek tygodnia: Słonecznie, ale z nocnymi chłodami
Jak wynika z prognozy, poniedziałek będzie pogodny w całym kraju. Wyjątkiem będzie jedynie północny wschód, gdzie "okresami zachmurzenie może być umiarkowane i może padać słaby, przelotny deszcz". Temperatury będą sięgać od 19°C do 21°C nad morzem i na Podhalu, a na południu kraju termometry wskażą do 25°C. Wiatr będzie słaby, choć na Suwalszczyźnie umiarkowany, wiejący z kierunków zachodnich i północno-zachodnich.
Noc z poniedziałku na wtorek może być chłodna, szczególnie w kotlinach karpackich, gdzie "temperatura minimalna [...] może spaść nawet do 5°C". Wtorek zapowiada się jeszcze bardziej słonecznie, zwłaszcza na południu. Rano lokalnie na północy mogą pojawić się mgły, które jednak szybko zanikną. W ciągu dnia temperatury będą wahać się od 20-21°C na Helu, Suwalszczyźnie i Podhalu, przez około 26°C w centrum, aż po 28°C na południowym zachodzie.
Środek tygodnia: Upały wracają
To właśnie od środy pogoda zacznie się zmieniać, a do Polski napłynie "bardzo ciepłe powietrze z południa Europy i powrócą upały", jak podaje IMGW. Środa i czwartek upłyną pod znakiem bezchmurnego lub małego zachmurzenia. Temperatury będą dynamicznie rosnąć. W środę, zgodnie z komunikatem IMGW, "temperatura maksymalna od 21°C na Helu i 23°C na północnym wschodzie do 30-31°C na południu i południowym zachodzie".
W czwartek upały umocnią swoją pozycję. W najcieplejszym momencie dnia termometry wskażą od 24°C na Helu do 26°C na północy. W centrum kraju należy spodziewać się około 30°C, natomiast na południu i zachodzie Polski temperatura osiągnie "31-32°C". Wiatr w tym okresie będzie słaby, wiejący z południowego wschodu.
Koniec tygodnia: Zmiana pogody i burze
Jak informuje Instytut, piątek przyniesie "pierwsze oznaki zmiany pogody" na północnym zachodzie kraju. Tam zachmurzenie może wzrosnąć, a miejscami "może padać deszcz, nie można wykluczyć również burz". Na pozostałym obszarze kraju będzie nadal słonecznie i upalnie. Zgodnie z prognozą IMGW, "w najcieplejszym momencie dnia na południu i w centrum kraju nawet do 33-34°C". Chłodniej będzie na północy (28°C do 32°C), a nad morzem od 26°C do 28°C. Wiatr będzie słaby, jedynie na krańcach północno-zachodnich będzie skręcał na północno-zachodni. W czasie burz porywy wiatru mogą osiągnąć do 65 km/h.
Sobota zapowiada się już nieco inaczej. Słonecznie będzie jedynie na południowym wschodzie. Na reszcie obszaru kraju należy spodziewać się umiarkowanego i dużego zachmurzenia, przelotnego deszczu oraz burz, którym "możliwe są również opady gradu". IMGW podkreśla, że na południu i południowym wschodzie nadal będzie upalnie, z temperaturą maksymalną do 33°C, 34°C. Na pozostałych terenach będzie chłodniej, od 21-22°C nad morzem do 28-29°C na zachodzie. Wiatr będzie słaby, z porywami do 70 km/h w czasie burz.
Niedziela: Schłodzenie i deszcz na południu
Ostatni dzień tygodnia, niedziela, przyniesie ochłodzenie i zachmurzenie w całym kraju. Według prognozy IMGW, "zachmurzenie umiarkowane i duże, miejscami padać może przelotny deszcz, na południu możliwe także burze". Na południu kraju przewidywane są "najbardziej intensywne opady deszczu".
Temperatura maksymalna będzie niższa niż w poprzednich dniach, "od 21-22°C na północy, około 26°C w centrum, do 27-28°C na południowym wschodzie". Wiatr będzie wiał z kierunków północnych i północno-wschodnich, z porywami do 60 km/h podczas burz.