Prognozy sezonowe zapowiadają chłodniejszy styczeń
Zarówno amerykański model CFSv2, jak i europejski ECMWF coraz zgodniej prognozują, że styczeń przyniesie wyraźnie niższe temperatury niż zwykle. Szczególnie prognozy ECMWF wskazują na miesiąc z dominacją chłodnych mas powietrza i częstymi epizodami mrozu. Jeśli te wyliczenia się potwierdzą, styczeń może okazać się najzimniejszym miesiącem całej zimy.
Temperatura nawet kilka stopni poniżej normy
Według aktualnych prognoz anomalia temperatury w styczniu może wynosić od 1 do nawet 3 stopni poniżej normy wieloletniej. Dla Polski oznacza to średnie temperatury dobowe poniżej zera w wielu regionach. Normy klimatyczne wynoszą około -3,3 stopnia w Zakopanem, -2,5 stopnia w Lublinie, -1,5 stopnia w Warszawie oraz nieco powyżej zera na północnym zachodzie kraju. Spadek poniżej tych wartości zwiększa szansę na utrzymującą się zimową aurę.
Mróz nie tylko nocami, także w ciągu dnia
Przy utrzymaniu ujemnej anomalii temperatury mróz nie będzie ograniczał się wyłącznie do nocy i poranków. W wielu okresach także w ciągu dnia temperatura może pozostawać poniżej zera. Podczas silniejszych epizodów ochłodzenia, zwłaszcza przy rozpogodzeniach, możliwe są spadki temperatury do około -15, a lokalnie nawet w okolice -20 stopni. Najniższe wartości pojawią się tradycyjnie na wschodzie kraju oraz w rejonach górskich i podgórskich.
Dlaczego styczeń może być tak zimny
Prognozowane ochłodzenie ma związek z kilkoma istotnymi czynnikami atmosferycznymi. Kluczowe znaczenie ma możliwe zaburzenie wiru polarnego oraz rozwój rozległego wyżu skandynawsko-rosyjskiego. Taki układ sprzyja napływowi chłodnych mas powietrza arktycznego do Europy Środkowej. Dodatkowo prognozowana jest ujemna faza oscylacji północnoatlantyckiej NAO, co ogranicza wpływ łagodnych mas powietrza znad Atlantyku.
Więcej śniegu i trwalsza zima w Polsce
Utrzymujące się niskie temperatury zwiększają również szansę na częstsze opady śniegu i powstawanie trwałej pokrywy śnieżnej. Choć krótkotrwałe okresy ocieplenia z dodatnią temperaturą nadal mogą się pojawiać, wszystko wskazuje na to, że będą one rzadsze i krótsze niż w ostatnich latach. Jeśli prognozy się sprawdzą, styczeń może przynieść najbardziej klasyczną zimę od kilku sezonów.