Najbliższe dni upłyną pod znakiem ulewnych opadów deszczu, którym może towarzyszyć silny wiatr, zwłaszcza w południowej Polsce. Istnieje zagrożenie pojawienia się lokalnych powodzi – informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. To efekt pojawienia się nad Polską niżu genueńskiego Boris.
Rządzący co prawda uspokajają, że nie ma ma powodów do paniki, a prognozy są bardziej optymistyczne niż wcześniej, ale meteorolodzy są innego zdania. Prognozy są coraz bardziej niebezpieczne: na południowym zachodzie do niedzieli może spaść nawet do 400 litrów wody na metr kwadratowy - powiedział na antenie TVP Info rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grzegorz Walijewski.
Ulewy w trzech rejonach
Jeszcze wczoraj była mowa tylko o ok. 300/350 litrach. Najbardziej zagrożone mają być trzy rejony Dolnego Śląska, Opolszczyzny i Kotliny Kłodzkiej. – W związku z tymi opadami stany alarmowe będą przekroczone miejscami nawet o 3 m. To są ogromne wartości– podkreślał Grzegorz Walijewski.
Z kolei synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek powiedziała, że chociaż teraz opady są stosunkowo słabe, a skumulowanie deszczu się zmniejszyło, to następne godziny przyniosą zmianę. Dużo się mówi o tym, że sytuacja, z którą mamy do czynienia, przypomina rok 1997. Rzeczywiście, jest to klasyczna powodziowa sytuacja w Europie Środkowej. W 1997 (...) na górze Pradziad w górach Jesioniki spadło w sumie 455 l/mkw., a skutki widzieliśmy. W tym roku deszczu ma być w tym rejonie nieco mniej. Wariant optymistyczny zakłada (...) ok. 250 litrów, natomiast Czesi zakładają, że w wariancie pesymistycznym to będzie 355 litrów - powiedziała.
Dodała, że tak duże sumy opadów średnio notuje się w tym regionie w ciągu półrocza. Teraz ta ogromna ilość wody spadnie z nieba w ciągu 4 dni.
Silny wiatr i ulewny deszcz
Arleta Unton-Pyziołek tłumaczy, że niż genueński Boris, który sprowadzi do nas ulewy, wykształcił w nietypowych warunkach, nad wodą o temperaturze powierzchniowej 27 stopni Celsjusza. W taki sposób powstają cyklony tropikalne. Niż genueński to jest taka miniatura cyklonu tropikalnego- powiedziała. To dlatego w ciągu najbliższych dni czekają nas nie tylko ulewy, ale także silny wiatr: do 60-80 kilometrów na godzinę.