Agencja UPI zwraca uwagę, że w północnych stanach Wielkich Równin, na Środkowym Zachodzie oraz w północno-wschodniej części kraju, gdzie dotąd nie notowano wielu ciepłych dni, nagły wzrost temperatur może być szczególnie odczuwalny. Wysokim temperaturom - w niektórych regionach przekraczających 39 st.C - będzie towarzyszyć duża wilgotność, co w połączeniu z parowaniem wilgotnej gleby stworzy warunki przypominające tropiki zarówno w dzień, jak i nocą.

Temperatury mogą pobić rekordy

Władze apelują o ograniczanie aktywności fizycznej w godzinach południowych i popołudniowych oraz oszczędzanie energii elektrycznej, której zużycie gwałtownie rośnie wraz z temperaturą. Równocześnie wzrasta ryzyko chorób związanych z przegrzaniem organizmu.

Reklama

Pod koniec tygodnia temperatury mogą pobić dzienne rekordy na obszarze od centralnych Gór Skalistych po Wielkie Równiny i Środkowy Zachód – zapowiada meteorolog AccuWeather Alex Duffus. Słupki rtęci mogą wskazać od 37 st. C do ponad 39 st. C, co przewyższa średnie wieloletnie dla drugiej połowy czerwca o kilka stopni.

Prawdziwy szok dla organizmu

Skala i długość trwania tej fali upałów będzie prawdziwym szokiem dla organizmu – ocenił Chad Merrill z AccuWeather. Przykładowo, mieszkańcy Denver w stanie Kolorado doświadczą co najmniej czterech kolejnych dni z temperaturami powyżej 32 st.C – od czwartku do niedzieli. W piątek i sobotę prognozowane są temperatury przekraczające 38 st.C.

Z kolei w dniach 23–25 czerwca fala niebezpiecznych upałów skoncentruje się w rejonie północno-wschodnim. W wielu miejscach temperatury przekroczą 32 st.C, a lokalnie mogą nawet być wyższe niż 38 st.C. To spowoduje wzmożone zużycie energii, konieczność jej oszczędzania oraz zwiększone narażenie na niebezpieczne warunki. Według synoptyków mieszkańcy Waszyngtonu mogą spodziewać się siedmiu dni z rzędu z temperaturami powyżej 32 st.C, począwszy od niedzieli. Od poniedziałku podobna fala gorąca ma objąć także Nowy Jork, gdzie przewiduje się pięć kolejnych dni upałów.